Dzisiejszy wpis wynika z czystej ciekawości :) Chciałabym zapytać jak się miewają Wasze choinki? Stoją do końca czyli do 1 lutego czy też rozbieracie je wcześniej?
U mnie zwykle do końca, bo żal mi pozbywać się drzewka, choć w tym roku jakoś odczuwam potrzebę wcześniejszego przywitania wiosny i chętnie wymieniłabym choinkę na kwitnące żonkile. Zresztą może i tak zrobię :)