piątek, 28 listopada 2014

Zimowy wystrój

Ciężki temat, przynajmniej jak dla mnie. Swego czasu kupiłam lub zrobiłam różne dekoracje i gadżety dostosowane stylistycznie do różnych pór roku. W zimie co roku mam dylemat. Z jednej strony chciałoby się rozjaśnić pomieszczenia, ponieważ brakuje wtedy słońca. Rano wstajemy jest ciemno, wracamy z pracy, to samo. W weekend zanim się zwleczemy z łóżka, ogarniemy mieszkanie i zrobimy zakupy, też jest ciemno. Z drugiej strony - chciałoby się wprowadzić do pomieszczeń trochę przytulności i zimowego ciepła, co zwykle jest związane z ciemniejszymi kolorami. W tym roku staram się połączyć obie "ciągotki". Powymieniałam oświetlenie na mocniejsze. Dokupiłam dwie lampki, choć przyznaję, że dające klimatyczne światło. Jak stwierdzę, że mi ciemno, włączę wszystko na poprawę humoru. Z drugiej strony wyjęłam czerwone, złote i śliwkowe "kolekcje": firany, zasłonki, podkładki, narzuty, ręczniki, świeczniki (oczywiście nie mogłam oprzeć się zapaleniu świeczki jabłkowo-cynamonowej). Rodzina twierdzi, że zapachniało świętami. Dla mnie zapachnie nimi jak upiekę pierniczki i ugotuję grzybową, póki co zapachniało mi po prostu zimowymi klimatami. Choinka będzie tradycyjnie w Wigilię.

środa, 15 października 2014

Krokusy

Aby wiosną cieszyć się pięknie ukwieconym krokusami trawnikiem, należy od września do listopada zasadzić cebulki.

poniedziałek, 22 września 2014

Zadbajmy o bezpieczeństwo przy ogrzewaniu

Dziś nie będzie o wystroju wnętrz ani o pomysłach na ich racjonalizację czy upiększanie, tylko o bezpieczeństwie.

Jutro początek jesieni. Niestety przy okazji zrobiło się chłodniej. Pewnie w wielu domach i mieszkaniach rozpoczyna się sezon grzewczy. Pomyślcie przy okazji nie tylko o zakupie opału czy odkręceniu pieca/piecyka, ale także o to, żeby ten sezon po prostu przeżyć. Myślę, że usługi kominiarzy nie są droższe od naszego zdrowia czy życia. Warto oczyścić kominy, sprawdzić systemy wentylacyjne, a w zależności od rodzaju ogrzewania, zaopatrzyć się w czujnik gazu lub czadu.

Zawsze kiedy media donoszą o kolejnej tragedii, wszyscy znajomi mówią: biedna rodzina, jak tak można było zaniedbać sprawdzanie. Ale kiedy zaczynam wypytywać: kiedy oni ostatnio robili przeglądy, czy mają czujniki, to okazuje się, że mimo że karcą innych, sami czują się na tyle bezpiecznie, że nie sprawdzają czy u nich wszystko w porządku. Tragedie wydają nam się dalekie, póki nas nie dotkną. Nie pozwólmy im na to w tym roku.

czwartek, 11 września 2014

Jesień

Jesień to piękna pora roku, wprawiająca nas w nieco melancholijny nastrój. Jej kolory są jednak ciepłe, przytulne. Warto wpuścić trochę jesieni do domu, zadbać o zapach suszonych grzybów, położyć dynię na parapecie, zrobić bukiet z kolorowych liści, wyciągnąć poduszki lub zasłony w kolorach żółto-pomarańczowo-brązowych. Nie wpłynie to na nas depresyjnie, lecz zapewni współgranie z przyrodą; jak dobór odpowiedniej odzieży.

środa, 20 sierpnia 2014

Odcienie szarości

Przeglądając wizualizacje czy bywając u znajomych utwierdzam się w przekonaniu, że coraz większą popularnością cieszą się odcienie szarości: zarówno jeśli chodzi o kolorystykę ścian, kafli podłogowych i ściennych, szafek kuchennych, mebli wypoczynkowych i dodatków. Szary jest kolorem neutralnym, pozwalającym na wiele aranżacji, należy jednak pamiętać, że wymaga dodatków. Urządzenie pomieszczenia wyłącznie w kolorze szarym bez żadnych akcentów, sprawia że pomieszczenie nie będzie prezentować się elegancko (jak to ostatnio słyszałam, że tak wygląda), lecz będzie sprawiać wrażenie ponurej komórki, zwłaszcza w pochmurny dzień. Decydując się więc na kolor szary, należy przełamać go jednym lub kilkoma kolorami.

środa, 11 czerwca 2014

Małe ale pakowne

Jeśli w domu czy mieszkaniu nie mamy spiżarki, a lubimy mieć zapas prowiantu, często powstaje problem gdzie go upakować. Doskonałym rozwiązaniem na słoiki, puszki i butelki są wąskie szafki (szerokości butelki), z półkami różnej wysokości, które można zamontować na niezabudowanej ścianie. Z jednej strony nie pomniejszy nam to pomieszczenia o więcej niż 15-20 cm, z drugiej będziemy mieli łatwość w wyszukaniu odpowiedniego produktu; poza tym pakowność takiej szafeczki może być bardzo duża. Jeśli nie dysponujemy wolną ścianą, możemy taką "szafeczkę z półeczkami" obrócić o 90 stopni i "zamontować" przy jakiejś wysokiej szafce lub lodówce. Powstanie nam w ten sposób coś na wzór wysuwanego kosza cargo - tylko półki o charakterze koszy zostaną zastąpione przez normalne półeczki (wtedy najlepiej z zabezpieczeniami przed upadkiem ustawionych tam przedmiotów). Wysokość takiej półki to kwestia tylko naszej wyobraźni i zapotrzebowania. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby była ona równa z górnym brzegiem wiszących szafek.

piątek, 11 kwietnia 2014

Czas na posadzenie roślin

Zbliżamy się już do połowy kwietnia, najwyższy więc czas ku temu, by posadzić w ogrodzie czy na tarasie rośliny, oczywiście jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy. Pogoda sprzyja. Warto zasadzić trochę ziół np. koperek, pietruszkę, szczypiorek. Można zasadzić też czosnek - podobno odstrasza komary. A jeśli już jesteśmy przy tych owadach, można posadzić jeszcze komarzycę oraz bazylię. Co prawda zdania na temat skuteczności jakichkolwiek roślin w walce z komarami są podzielone, ale na pewno nie zaszkodzą. Warto zastanowić się także czy włoskim zwyczajem nie wykorzystać nawet małego ogródeczka do posadzenia własnych roślin - np. dyni, arbuza, kabaczka, pomidorów. Takie zbiory dają dużo satysfakcji. Ciekawym pomysłem jest posadzenie chmielu, choćby przy płocie. Nie po to jednak by wykorzystać go do produkcji piwa, ale płukanek do włosów. Jak głosi mądrość ludowa, takie płukanki sprawiają że włosy są piękne: błyszczące i puszyste.

czwartek, 20 lutego 2014

Warsztat

Dobrze jest, kiedy istnieje możliwość zorganizowania warsztatu, choćby niewielkiego. Często zdarza się, że trzeba wykonać jakieś drobne naprawy, a w domu nie ma odpowiedniego miejsca. Warsztat można zorganizować w garażu, w komórce lokatorskiej (obecnie mało kto trzyma tam przetwory), choć nie będzie powalającej wielkości, czy w piwnicy - w zależności od pomieszczeń, którymi dysponujemy. W ten sposób "pozbędziemy się" z domu różnego rodzaju przykrych zapachów w stylu klej, benzyna, smar itp. których czasem lubią lub muszą używać głównie nasi panowie, żeby coś zreperować. Nie będziemy również musieli sprzątać opiłków, trocin, czy innych odpadków wynikłych z majsterkowania. Przy okazji nasze Potomstwo może zyskać dodatkowe umiejętności związane z naprawianiem czy robieniem różnego rodzaju rzeczy. Na eksmitowaniu narzędzi zyskają również nasze szafki domowe. Ponieważ zwykle warsztat nie jest wyeksponowanym pomieszczeniem, do jego urządzenia możemy wykorzystać stare meble. Świetnie mogą się spisać np. szafki kuchenne, które pomieszczą sporo narzędzi, a że przykryte są sporym blatem, więc majsterkowicze będą mieli wystarczająco dużo przestrzeni do pracy. Jeśli w warsztacie brakuje miejsca możemy w nim na ścianie zamontować różne maszyny używane np. do wiercenia, szlifowania, frezowania, itp. Jeżeli natomiast warsztat jest na tyle duży, a zapotrzebowanie na majsterkowanie i umiejętności majsterkowiczów również nie małe, możemy według uznania rozwijać warsztat zaopatrując go w narzędzia dla mechaników (zwłaszcza jeśli pasjonujemy się modernizacją samochodów lub motorów), maszyny stolarskie (kiedy lubimy wykonywać, zmieniać czy odnawiać np. meble) czy inne narzędzia "tematycznie" powiązane z naszymi zainteresowaniami. W warsztatach również świetnie spisują się pawlacze, o których pisałam wcześniej. Są doskonałym miejscem na przechowywanie rzadko używanych przedmiotów, ale również na zamontowanie dobrego oświetlenia (zwłaszcza jeśli pawlacz zamontujemy nad stołem do pracy), czy haków do zaczepienia narzędzi.

czwartek, 16 stycznia 2014

Jadalnia

Marzy mi się jadalnia z prawdziwego zdarzenia. Najlepiej, gdyby to było osobne pomieszczenie, połączone z kuchnią, z dużym stołem, dookoła którego ustawiłabym wygodne krzesła i koniecznie z pięknym kredensem. No ale niestety, mam za mało pomieszczeń, żeby dało się coś takiego stworzyć. Ponieważ, jak na polskie standardy, mam sporą kuchnię, dotychczas jadamy w niej. Ale ostatnio wymyśliłam sobie wyspę i według moich skrupulatnych obliczeń, wychodzi na to, że stół już się nie zmieści. Mam zamiar zatem zagrabić część salonu - pod oknem i urządzić tam jadalnię. Muszę ją jednak oddzielić od części "audiowizualnej" i wizytowej. I tu zastanawiam się nad opcją - w jaki sposób oddzielić? Nie chcę stawiać ściany, żeby nie pomniejszać pomieszczeń i nie wprowadzać tego typu ograniczeń. W grę wchodzą zatem przegrody "mobilne" :) Waham się pomiędzy powieszeniem materiałowych paneli, postawieniem długiego kwietnika (nawet mam już obmyślane w jaki sposób miałby być zrobiony) lub postawianiem biblioteczki (co fajnie by wyglądało i było bardzo praktyczne biorąc pod uwagę nasz chroniczny brak miejsca na rozrastającą się ilość książek, ale i mogłoby się okazać trochę ryzykowne stawianie takiej ruchomej ściany przy miłośnikach wspinaczki). Najbardziej prawdopodobny staje się więc pomysł z kwietnikiem, więc czeka mnie wycieczka do Castoramy, albo "Liroja" po materiały. Później tylko trzeba poprzeglądać stoły i wybrać odpowiednio duży, oczywiście składany, żeby na co dzień nie rozkładać na 12 osób i do kompletu krzesła. Swój piękny kredens obiecała mi babcia. Oczywiście muszę wszystko stylistycznie i kolorystycznie zgrać. Co do kolorystyki, będzie to o tyle łatwiejsze, że kredens zamierzam oddać do renowacji, więc dobiorę sobie odpowiedni kolor bejcy.


Mam nadzieję, że rodzinka doceni mój wysiłek i będziemy wspólnie przy stole spędzać więcej czasu.